Podróże

Za co kocham Japończyków? (2)

Szacunek do pieniądza

Japończycy wiedzą, jak sprawić, by klient w sklepie czuł się wyjątkowo. Nieważne, czy wydajemy na raz połowę naszej pensji, czy kupujemy jedną gumę do żucia – rytuał odprawiany przy kasie jest zawsze taki sam. Pracownik sklepu kłania się głęboko przyjmując pieniądze, z szacunkiem podnosi banknot do góry, upewniając nas, że widzi jaką kwotę przed chwilą otrzymał, na głos odlicza resztę i dwukrotnie pokazuje nam wydawane pieniądze, dzięki czemu klient ma już 100% pewność, że nikt go nie oszukał, a pracownik się nie pomylił.

„Należność przyjmowana jest od klienta zawsze obiema rękami i z głębokim ukłonem. Tak samo wydawana jest reszta: głęboki ukłon i podanie banknotów obiema rękami. Można poczuć się jak władca, arabski książę, któremu wszyscy usługują i który jednym skinieniem palca posyła swoje usługi na wojnę. Fantastyczne uczucie – polecam każdemu, bo nawet najdokładniejsza opowieść o tym, że w Japonii jest się tak traktowanym w sklepie to jedno, a doświadczenie tego bezpośrednio to zupełnie inna sprawa.” (fragment książki Tatami kontra krzesła Rafała Tomańskiego)

Ład i porządek

Fakt, że Japończycy cenią sobie porządek nie jest chyba dla nikogo zaskoczeniem, jednak mało kto wie, że na tokijskich ulicach z trudnością wypatrzymy nie tylko puste puszki po coli czy papierki po gumie do żucia, ale również niedopałki papierosów. Spacerujących po mieście palaczy mogą denerwować wymalowane na chodnikach znaki zakazujące palenie, jednak dla kogoś, kto przywykł do wąchania dymu z papierosa osoby idącej przed nim na ulicy, jest to wielka ulga i wspaniałe udogodnienie. Nikt nie zmusza nas w końcu do biernego palenia, nikt nie przypali papierosem w zalatanym tłumie, a na chodnikach nie musimy oglądać mało estetycznych niedopałków. Gdzie można palić? W specjalnie do tego wyznaczonych miejscach, „smoking areas” rozlokowanych po całym mieście. A jeśli koniecznie chcemy zapalić w niedozwolonym miejscu? Ostatecznością są przenośne popielniczki, do których strzepujemy popiół i wrzucamy nasze niedopałki. Takie popielniczki możemy kupić w każdym markecie czy sklepie kombini.

Estetyka jedzenia.

Japońskie jedzenie nie tylko zachwyca bogactwem smaków, ale również przykuwa nasz wzrok, zdumiewa, zaskakuje, jest prawdziwą sztuką, wyrażającą stosunek do świata Japończyków. Dania przygotowywane są z wielką czcią i niespotykaną precyzją. Na szczególną uwagę zasługują tradycyjne japońskie słodycze – miniaturowe arcydzieła, które wyglądają tak uroczo, że szkoda patrzeć, jak znikają nam z talerza.

„Co można powiedzieć o Japończykach, patrząc na typowy japoński posiłek? Przede wszystkim, że umieją zadbać o podanie jedzenia i że muszą poświęcać temu wiele uwagi. W Japonii nie ma miejsca na jedzenie rozmazane na talerzu, podane nieapetycznie. I nie ma znaczenia, czy chodzi o ciasteczko, czy porcję sushi – wszystko jest dopracowane w najmniejszych detalach. Wygląda to tak, jakby za przygotowanie odpowiedzialni byli specjaliści od mechaniki precyzyjnej, a nie zwykli kucharze. Japońska kuchnia na co dzień przypomina to, co hiszpański mistrz kuchni molekularnej, Ferran Adria, przygotowuje w swoim laboratorium, Japończycy potrafiliby przyozdobić nawet bigos i podać go tak, że ze zdumienia przecieralibyśmy oczy.” (fragment książki Tatami kontra krzesła Rafała Tomańskiego)

Previous Post Next Post

You Might Also Like

Subscribe
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Angie Wuu
9 lat temu

Widzę, że Japonia oczarowuje 😉

Sylwia M
9 lat temu

Dużo moglibyśmy się od nich nauczyć:)

Słonecznik
9 lat temu

Bardzo mi się podoba ten post 🙂

Agnieszka Dąbrowska

przepiekne te zdjecia potraw! jako maniaczka jedzenia skupilam sie glownie na tym, ale brak dymu papieroswego jest rowniez ogromnym atutem: nienawidze tego zapachu

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

odwrotnie do Polski;]

ewalifestyle
9 lat temu

Co kraj to obyczaj 🙂