Codzienność, Modeling

O trudnej relacji z jedzeniem

Wstaje w środku nocy i idzie do toalety, potykając się o puste pudełko po lodach. Siada na kiblu i patrzy przed siebie nieprzytomnym wzrokiem. Brzuch wciąż nadęty po kolacji u znajomych. W towarzystwie trzeba koniecznie zachować pozory normalności, przyzwoitości, prostej konstrukcji trawienia, dlatego wyczyściła talerz do ostatniego okruszka, poprosiła o dokładkę ciasta i dolewkę wina.

Kiedy je w towarzystwie, wszystko jest dozwolone. Nie ona wybrała ten tort czekoladowy, sama zagryzłaby żarłoczny głód jabłkiem, lecz skoro już zaproszono ją w gąszcz kalorycznych pułapek, nie wypadało walczyć. Jest usprawiedliwiona. Uśmiechała się łaskawie do kolejnych przekąsek, a wyrzuty sumienia zagłuszyła alkoholem. Słodycz białego wina oblepiła kruchość ciasta, deser wycałował jej kubki smakowe. Droga ucieczki została zasypana skałami z czekolady – aby przeżyć jedzeniowy kataklizm, musiała zjeść je wszystkie.

Jak powiemy A, to warto dodać B. Jedno ciasteczko jest pozbawione sensu, trzeba zjeść więcej, zapchać brzuch po korek, nażreć się tak bardzo, aż będzie nam niedobrze. Schować zło do torby, tak, by nikt nie widział, ukryć za plecami przed wścibską koleżanką, która nigdy nie musiała być na żadnej diecie. Przemycać, szmuglować, okłamać, zajumać. Zjeść w biegu, w przedbiegu, za późno, zbyt mało. Zajeść stres, zagryźć sen, zapłakać chipsami, wymiotować lodami, pogłaskać czekoladę, napełnić przełyk słodkimi bąbelkami. Uciekać nie wiadomo przed kim, do nie wiadomo czego.

Previous Post Next Post

You Might Also Like

Subscribe
Powiadom o
guest
10 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Aleksandra Oleń
9 lat temu

Bardzo mądre.. i takie prawdziwe.

AnnaAniela
9 lat temu

Nawet nie wiesz jak mi się Twój post przyda! Właśnie kończę pisać pracę na psychologię o nałogu jedzenia i tylko zdjęć mi brakowało!

Karolina Beznazwiska

Doskonałe są te zdjęcia!

http://caaarolyn.blogspot.com/

Justyna Josha
9 lat temu

Zdjęcia są genialne, to w wannie to moje ulubione!
Wiesz, jutro idę na mój pierwszy casting w życiu, masz jakieś rady? Coś szczególnego co powinnam zabrać ze sobą? Nie mam pojęcia co powinnam mieć przy sobie.
Pozdrawiam. xx

martanovacka
9 lat temu
Reply to  Justyna Josha

Rozumiem, że chodzi Ci o casting do agencji? W takim wypadku polecam zabrać: wygodne i stabilne szpilki, piękny uśmiech i pozytywne nastawienie. Makijaż minimalny, strój najlepiej czarny i koniecznie uwydatniający walory sylwetki (czyli opinający chude nózie i wystające kostki ;-)). Powodzenia!

Justyna Josha
9 lat temu
Reply to  Justyna Josha

Tak, do agencji. Jestem strasznie zdenerwowana, ale dzięki twojemu blogowi wiem czego mogę się spodziewać w modelingu. Dziękuję Ci bardzo! 🙂

Karolina Dudek
9 lat temu

fantastyczne zdjęcia i tekst! naprawdę, takie prawdziwe.

Karina
9 lat temu

nic dodać, nic ująć.

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Nie są to przypadkiem obrazy, a nie zdjęcia?

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu
Reply to  Anonimowy

Tak, to są obrazy.