Modeling

Rodzice a modeling

Zaczynając swoją przygodę z modelingiem miałam pełne poparcie ze strony rodziców – tak naprawdę to właśnie tata jako pierwszy zachęcił mnie do spróbowania swoich sił na castingu. Rodzice towarzyszyli mi podczas podróży na pierwsze testy w Warszawie, w moim imieniu podpisali umowę z agencją (miałam wtedy 16 lat), zgodzili się na miesięczny kontrakt w Nowym Jorku tuż po rozpoczęciu liceum. Jestem ich oczkiem w głowie, ukochaną jedynaczką, a jednak pozwolili mi rozwinąć skrzydła i wzlecieć na tyle wysoko, że upadek mógłby zakończyć się tragicznie. Modeling to nie zabawa, ale ciężka praca dla tych, którzy nie rozdrapują ran, lecz szybko naklejają plaster. Nigdy nie miałam charakteru ze stali, a porażki przeżywałam ze zdwojoną siłą, więc możecie się domyślić, że w tych najtrudniejszych chwilach, jeszcze bardziej niż ja cierpieli mama z tatą. Doskonale rozumiem obawy rodziców, których nastoletnia córka pragnie zostać modelką. Świat mody zatruła medialna gangrena – zanika granica między agencją modelek a szemranym interesem, w programie śniadaniowym amator z maxmodels przedstawiany jest jako „fotograf-gwałciciel”, zaś populare show pokazuje przed kamerą nieletnie modelki w całkowitym negliżu. Jak w takim razie wytłumaczyć rodzicom, na czym polega praca w modelingu, jak rozwiać ich wątpliwości i zmniejszyć strach przed wysłaniem córki w nieznane terytorium?

Przede wszystkim musicie uzbroić się w cierpliwość i być wobec rodziców bardzo wyrozumiałe. To naturalne, że się o was martwią i nie chcą narażać na niebezpieczeństwo. Warto pokazać rodzicom strony internetowe agencji, do których planujecie wysyłać zgłoszenia. Wskażcie twarze modelek, które mogą kojarzyć z reklam widywanych na sklepowych witrynach albo w poczytnych magazynach mody. Poczytajcie o drodze, jaką przebyły nasze topmodelki – gdzie zaczynały, w jakich agencjach, na jakie zagraniczne kontrakty wyjeżdżały. Najskuteczniejszym sposobem może się jednak okazać jazda na casting razem z rodzicami – niech wejdą do agencji, poznają pracowników, spotkają inne młodziutkie modelki. Dzięki rozmowie z bookerami powinni zrozumieć, że oddają córkę we właściwe ręce, zaś sama agencja nie jest żadną przykrywką, a renomowana firmą z wieloletnim stażem, która opiekuje się dziewczynami możliwie jak najlepiej.

Pamiętajcie, że jako bookerzy zawsze służymy wam pomocą, chętnie spotykamy się z rodzicami i rozwiewamy wątpliwości. Nawet najlepsza modelka bez wsparcia rodziny nigdy nie osiągnie pełnego sukcesu – będzie on okupiony ciągłą walką z najbliższymi. 

Previous Post Next Post

You Might Also Like

Subscribe
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Hej! Napisałaś bardzo przydatny artykuł. Masz racje, że chyba całe to zmartwienie rodziców sprowadza się do pokazywania modelingu w złym świetle przez media. Szukanie sensacji, wyolbrzymianie… Jak zwykle.
Temat modelingu jest wciągający, a Ty piszesz szalenie ciekawie – jesteś kolejnym dowodem na to, że modelka to nie tylko pięknie wyglądające ciało, ale i umysł. Z tego powodu przeczytałam zawartość bloga w dwa dni! 😀
Zaciekawiłaś mnie bardzo tym światem, zastanawiam się jednak, czy jeżeli będę miała te minimalne wymiary, to na starcie nie dyskwalifikuje mnie wzrost – 184cm? Moglabys mi odpowiedziec na przykladzie castingów do agencji, w ktorej pracujesz?

martanovacka
9 lat temu
Reply to  Anonimowy

Niestety 184 cm to naprawdę sporo, modelki mają zazwyczaj maksymalnie 180-181 cm wzrostu. Zawsze warto próbować, lecz ostrzegam, żebyś przygotowała się na utrudniony start.
Pozdrawiam ciepło!

Natalia Groborz
9 lat temu

Jestem pierwszy raz na Twoim blogu, i bardzo mi się tutaj podoba. Nie wiążę swojej bliższej przyszłości z modelingiem, ale z modą tak, a Twój blog mega mnie inspiruje, jak i cały świat mody. 🙂

talliablog.blogspot.com

Julliska Kiss
9 lat temu

Ja kiedyś chciałam zacząć przygodę z modelingiem, może z aktorstwem. Jednak teraz mi to minęło. Myślę, że to świetne rady, może kiedyś się przydadzą.

mój blog – klik

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Nie będę oryginalna jeśli powiem że post świetny jak zwykle 🙂
Mama pytanie, jeśli jestem w klasie maturalnej to jest sens wysyłać zgłoszenie do agencji w tym roku? Będę mieć czas na naukę? Agencja weźmie w ogóle ten fakt po uwagę w ewentualnych zleceniach dla mnie?
pozdrawiam serdecznie ~S.

martanovacka
9 lat temu
Reply to  Anonimowy

Wszystko zależy od tego, jak dużo pracy będziesz musiała poświęcić na naukę. Jeśli nie znajdziesz ani jednej wolnej chwili na testy agencyjne czy ewentualne prace na terenie Polski – odpuść i poczekaj do napisania matury. Agencja oczywiście weźmie pod uwagę to, że jesteś w maturalnej klasie i nie wyśle Cię nigdzie zagranicę, ale na pewno będzie chciała choć w minimalnym stopniu zacząć budowę Twojego portfolio. Z drugiej strony możesz już teraz wysłać zdjęcia, umówić się na casting – możliwe, że konieczna okaże się schudnięcie i będziesz wtedy miała akurat te kilka miesięcy w zapasie, by dojść do idealnej formy i… Czytaj więcej »