Browsing Tag

Moje portfolio

Modeling

Niebezpieczne biodra

Musisz uważać na biodra, słyszę. Biodra są niebezpieczne. Obwód bioder niepokojąco przybliża się do akceptowalnej granicy – jeszcze chwila i tłuszcz, który osiadł na moich osiemdziesięciu ośmiu centymetrach zacznie żyć własnym życiem. Mam szesnaście lat, sto siedemdziesiąt osiem centymetrów wzrostu i ważę niewiele ponad pięćdziesiąt kilogramów. Nigdy nie miałam chłopaka, nigdy się nie całowałam i zupełnie nie rozumiem, dlaczego zainteresowała się mną agencja modelek z Warszawy. Koleżanki już od początku gimnazjum przeżywały miłosne wzloty i upadki – a ja? Trampki, sztruksy, zero makijażu i poezje Poświatowskiej. A jednak – takie ładne włosy, mówią. Naturalna, śliczna buzia. Za tydzień pierwsza sesja zdjęciowa i podpisanie umowy.

Musisz się wyluzować, słyszę. Za obiektywem aparatu młody, obcy mężczyzna. Po drugiej stronie ja – skrępowana nastolatka w bieliźnie. Co kilka ujęć spoglądam ukradkiem na swoje odbicie w lustrze i wstydzę się, tak cholernie się wstydzę, za moje rozstępy i cellulit. Widzę każdy z osiemdziesięciu ośmiu niebezpiecznych centymetrów i mam nadzieję, że agencja ze mnie nie zrezygnuje.

Continue Reading

Modeling

Testy w Tokio. Kawaii?

Dzisiaj mam dla Was zdjęcia z mojej ostatniej sesji w Tokio. Byłam absolutnie zaskoczona profesjonalizmem całej ekipy oraz pięknymi stylizacjami, które nijak nie przypominały dziwacznych wymysłów, jakie zazwyczaj pojawiają się na testach w Japonii. Żadnych kokardek, cukierkowych kolorów, peruk rodem z mangi i wachlarza sztucznych rzęs. Stroje, które miałam na sobie pochodziły głównie z kolekcji Chloé. Pozowanie również nie sprawiło mi żadnego problemu, gdyż fotograf chciał, by wszystko pozostało w stonowanych barwach. Już podczas sesji wiedziałam, że będę zadowolona z efektu końcowego i nie pomyliłam się. Podoba Wam się taka stylistyka? A może wolicie bardziej zwariowane pomysły? 

Continue Reading

Modeling

Tokio -> Paryż -> Warszawa

Rano obudziłam się w Tokio, późnym wieczorem wylądowałam na warszawskim Okęciu. Wielogodzinne loty i zmiany czasowe potrafią namieszać w głowie. Jak to możliwe, że w niecałą dobę obleciałam taki kawał świata, zmieniłam całkowicie wystrój oswojonej rzeczywistości? Dzisiaj za oknem ciepła Częstochowa. Drzewa uginają się od nadmiaru słońca, powietrze pachnie wiosną. Od kilku dni ponownie walczę z jet lagiem – przedwczoraj zasnęłam już o 17, wczoraj o 21, ale obudziłam się o piątej. Przestawienie się organizmu i normalne funkcjonowanie trwa po zmianie czasowej zazwyczaj jeden tydzień.

Continue Reading