Modeling wygląda zupełnie inaczej, kiedy wiemy, kim jesteśmy, czego chcemy i do czego nikt nie może nas przymusić. Młodym dziewczynom, które dopiero stawiają pierwsze kroki na wybiegu, trudniej jest mówić „nie” w sytuacjach wymagających pełnej asertywności. Nie mówię tutaj absolutnie o żadnych skrajnych przypadkach, typu niemoralne propozycje, bo takie w modelingu (tym prawdziwym!) zdarzają się raz na milion. Chodzi mi raczej o decyzje związane stricte z naszą profesją oraz ciałem, czyli właściwym narzędziem pracy modelki.
Czasami modeling wymaga od nas powiedzenia głośno i wyraźnie: „nie zrobię tego”
Nie przefarbuję włosów na potrzeby pokazu w Chinach, za który nawet nie zobaczę pieniędzy.
Nie pojadę na drugi koniec Polski na darmowe testy.
Nie będę pozowała w kostiumie kąpielowym na śniegu przy minus 10 stopniach mrozu.
Nie będę skakała w 15 centymetrowych szpilkach na dziecięcej trampolinie.
Nie będę zdejmowała stanika, tylko dlatego, że fotograf wpadł na pomysł arcykobiecego zdjęcia.
Oczywiście na każdy z powyższych przykładów mogłybyście odpowiedzieć „jasne, bardzo chętnie”. I to byłoby naprawdę super, gdyż podstawą dla każdej pracy (nie tylko modelki) jest wyznaczenie jasnych, czystych i uczciwych granic oraz zasad, których konsekwentnie przestrzegamy. Lubimy farbować włosy? Proszę bardzo. Stać nas na bilet do Gdańska, żeby zrobić darmowe zdjęcia? Ekstra! Nie przeszkadzają nam mróz, trampolina czy pozowanie topless? To rewelacyjnie.
Najważniejsze, by nie przejmować się tym, że coś MUSIMY i brnąć po kostki w szambie, które same na siebie wylewamy. Wiele agencji na początku współpracy prosi modelkę o wypełnienie formularza, w którym zaznacza, jaki rodzaj prac decyduje się podjąć. Przykładowo agencje w Tokio zawsze pytają o umiejętności sportowe, taneczne, wokalne, możliwość pozowania nago/topless/w stroju kąpielowym, umiejętność prowadzenia samochodu itp. Dzięki temu nie zostajemy nawet wysłane na żaden z castingów obejmujących tematykę, której nie chcemy podejmować.
Bywa jednak i tak, że przyjeżdżamy na sesję, która wcale nam się nie podoba. Mamy nieciekawą fryzurę, słaby makijaż, ubrali nas jak clowna i jeszcze każą skakać na skakance. Jeśli jest to sesja do magazynu/lookbooka/katalogu/kampanii, czyli czegoś, za co nam PŁACĄ, wierzcie mi, że będziecie skakać na tej skakance tak energicznie, jak nigdy wcześniej. Problem zaczyna się, gdy mowa o testach, czyli zdjęciach mających pomóc w rozbudowie portfolio. Jeśli wyjdą dobrze, uświetnią naszą książkę, jeśli jednak agencja uzna, że nie nadają się do publikacji – całe nasze skakanie pójdzie na marne. Z własnego doświadczenia wiem, że jeśli na sesji testowej fotograf zbytnio kombinuje z pozami, stylistyką czy Photoshopem, zdjęcia nie trafiają do mojego portfolio. Dlatego też na takich testach włącza mi się opcja „nie chcę, to nie ma sensu, skończmy jak najszybciej” i całe pozowanie nie ma większego sensu ani tym bardziej żadnej przyjemności. Czy w takim razie możemy powiedzieć „nie robię tego, dziękuje, dobranoc”? Otóż nie, gdyż w dalszym ciągu jest to nasza PRACA. Nieodpłatna, lecz załatwiona przez agencję. Nie możemy wycofać się z sesji tylko dlatego, że nie odpowiada nam jej stylistyka! Jeśli jednak zdarzyłoby się, że na podobnej sesji każą nam wykonywać ćwiczenia gimnastyczne, które mogą narazić nasze ciało i przed którymi czujemy lęk i dyskomfort albo zostajemy zmuszone do biegania boso po śniegu, bo akurat tego zażyczył sobie fotograf – NIE BÓJMY SIĘ MÓWIĆ NIE!
Dopóki Patrick Demarchelier nie każe nam turlać się po zamarzniętym jeziorze, Terry Richardson nie poprosi o zapuszczenie brody, a Karl Lagerfeld nie zechce, byśmy przeszły po wybiegu w grożących złamaniem otwartym szpilkach, bądźmy asertywne i nie dajmy się przekonać do tego, co narusza nasze osobiste przekonania, przekracza wyznaczone przez nas same granice lub uwłacza naszemu poczuciu godności.
Haha, przypomniało mi się bieganie po śniegu w górach w Japonii w sukniach ślubnych z odkrytymi ramionami 😉
Fajny wpis. Ale nawet jeśli to będzie Richardson czy Lagerfeld, też nie ma obowiązku się zgadzać.
Ola
Pewnie, że nie ma! Zakończeniu chciałam dodać nutkę ironii 😉
A suknie ślubne w górach też pamiętam do dziś ;D
Przy czym jest szansa, że kiedy tacy panowie proponują bieganie po śniegu czy pozowanie ze świńską czachą, istnieje cień szansy, że sobie to przemyśleli. Nie jest to reguła, ale nazwiska też szargać sobie nie pozwolą czczą błazenadą i prowokacją.
Nie mogę patrzeć zwłaszcza na pierwsze zdjęcie! Fujka! Już kiedyś je ciągle omijałam dalekimi krokami. Nienawidzę pająków, mam fobię! I szczerze nie wiem i nie rozumiem (i pewnie nigdy nie zrozumiem) jak modelka to zniosła.
Za to post przeczytałam z dużą ciekawością 😉 bardzo mądry i przydatny.
Wpis krótki, lecz konkretny. Ryzyko oczywiście czasem warto podjąć, ale tutaj pierwsze skrzypce powinien grać przedewszystkim rozsądek. Modeling wymaga dojrzałości psychicznej. Daję szóstkę za notkę 🙂
świetnie to wszystko ujęłaś 😉
najważniejsze aby mieć ustalone swoje zasady i to dotyczy każdej profesji.
Super tekst, rzeczywiście przydatny i to nie tylko w modelingu. Asertywnym trzeba być też w życiu, mieć swoje zasady, wtedy ludzie szanują nas bardziej.
pozdrawiam 🙂
Bardzo mądry tekst. Modeling modelingiem, ale żadna agencja nie jest góry, dla którego trzeba odrzucać wszelkie osobiste zasady i godność.
Mądrze prawisz!
Mam pytanie, nie wiem, może już wcześniej o tym gdzieś pisałaś, ale niestety ostatnio miałam przerwę w przeglądaniu blogów – jakie jest Twoje zdanie na temat "Top model"? 😉
Mój stosunek do tego programu jest negatywny i prześmiewczy – na pewno będę komentować na bieżąco nieścisłości, które Wam serwuje 😉
Mnie on też ogromnie śmieszy, choć związana z modelingiem w żaden sposób nie jestem 😀 Czekam więc na posty na fejsie lub blogu! ^_^
Pozdrawiam:)
Brrrrr sesja zimną, powiedziała bym nie! Chyba, ze to sesja dla Chanel 😀 Właśnie fajnym pomysłem byłby post o Top model 😀 mogłabyś od czasu do czasu napisać o tym jak Ty to widzisz itp 🙂 Sama jestem ciekawa.
Po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu,jak trudna jest praca modelki, praktycznie codziennie trzeba walczyć ze sobą i przełamywać strach, ale najważniejsze by wszystko robić w zgodzie z samym sobą 🙂 A.
Przydatny tekst dla początkujących 🙂
od samego patrzenia na zdjęcie tego pająka mam ciarki! ;p
zgadzam się!
niektóre sesje są naprawdę mocno ekstremalne.
swietnie napisana notka,rzeczywiscie trzeba znac swoje granice i nie robic niczego wbrew sobie.
super post!
zgadzam sie, nie można dać sobą pomiatać. Bardzo ważna jest asertywność zwłaszcza w takim zawodzie!
Świetny wpis, uniwersalny. Nie tylko w pracy powinniśmy umieć zaznaczać granice – w życiu prywatnym również. Ale często ludzie wolą "poświęcić się", niż walczyć o swoje. I na koniec to oni cierpią, nikt inny.
Hej 🙂 Informuję, że otagowałam Cię u siebie na blogu: http://relishmeals.blogspot.de/2013/03/237-saturday-omlet-szarlotkowy-tag.html#more
Zapraszam 🙂
oj tak, bardzo ważna jest asertywność, szczególnie kiedy rozchodzi się o nasze poczucie godności. 🙂
Myślę, że te rady można odnieść nie tylko do modelingu – w każdym aspekcie w zyciu nie powinniśmy się zgadzać na coś, czego nie chcemy 😀 dobra notka, Cote :*
Dziękuję ;*
To bardzo dobry pomysł z tymi inspiracjami! Dobrze jest mieć możliwość zobaczenia, na co Ty zwracasz uwagę, co uważasz za ciekawe. I faktycznie, czarno – białe zdjęcia mają swój klimat. I Miranda Kerr faktycznie nie wygląda na typową modelkę, ma śliczną sylwetkę z kilkoma krągłościami i okrągło buzię. Poza tym jej uśmiech jest faktycznie bardzo ciepły. Natomiast, gdy patrzę na Rubik… Cóż, mam ochotę podać jej obiad z kilku dań 😀 Jak dla mnie jest stanowczo za chudą osobą, wręcz kościstą!Ach, Londyn, Londyn. Według mnie piękne miasto, bardzo klimatyczne, takie wielobarwne. Mnóstwo różnych ludzi, różnych języków. Darmowe muzea 😀Co do… Czytaj więcej »
To najdłuższy komentarz, jaki kiedykolwiek dostałam 😀 Dziękuję, kochana za tak uważne śledzenie mojego bloga! Rzeczywiście zaległości nadrobiłaś śpiewająco ;*
Przepiękne zdjęcia!-1 mistrzostwo;)
Asertywność w każdym zawodzie popłaca, świetny wpis!
Fajny ciekawy post ! I piękne zdjęcia 🙂
Pozdrawiamy serdecznie
http://bestdressedpoland.blogspot.com/
Naprawdę dobrze, że o tym piszesz! W każdej sytuacji trzeba umieć powiedzieć "nie", oby jak najwięcej dziewczyn (osób) o tym pamiętało 🙂
Fajny tekst – oby więcej i więcej;-)