Zupełnie niespodziewanie wylądowałam na kanapie programu „Pytanie na śniadanie”. Szybki mail, szybka odpowiedź i następnego dnia rano biegnę do telewizji. Po co? Jak zwykle obalać mity związane z modelingiem 😉
Dwuznaczne propozycje w świecie mody stanowią ostatnio gorący temat w mediach. Przerabialiśmy już bogatych panów składających niemoralne propozycje na imprezach, teraz nadszedł czas na relacje fotograf-modelka. Tak się składa, że znakomita większość osób stających za obiektywem aparatu to mężczyźni. Mogłabym na palcach jednej ręki policzyć kobiety, którym do tej pory pozowałam. Nie wiem, dlaczego i czy to zmieniający się trend na rynku, ale 90% moich sesji wykonali mężczyźni.
Mając 22 lata i sporo lat w branży za sobą, wiem, że fotograf jest przede wszystkim współpracownikiem, czasem pracodawcą, może być też przyjacielem. Dopóty, dopóki nasze relacje pozostają zdrowe, przejrzyste i profesjonalne, stąpamy oboje po stabilnym gruncie. Młodym dziewczynom, czternasto- czy piętnastolatkom może z początku trudniej przychodzić rozluźnienie się przed dorosłym mężczyzną niż kobietą fotografką. Dlatego podstawowym kryterium bezpiecznej sesji, na której modelka ma zapewniony pełen komfort psychiczny jest – tak, jak to zostało powiedziane w programie – udział więcej, niż dwóch osób: a więc oprócz duetu fotograf+modelka, także ludzi odpowiedzialnych za fryzurę, makijaż, asystę, stylizacje. Obecność kilku (podczas większych przedsięwzięć nawet kilkunastu) profesjonalistów zabezpiecza nas przed jakąkolwiek dwuznaczną sytuacją, w której modelka pozostaje sam na sam z fotografem.
Czy jednak zawsze na sesji pracuje taki tłum ludzi? Otóż zdarzają się zdjęcia, które fotograf wykonuje u siebie w mieszkaniu, naturalne testy, bez stylizacji i makijażu. 100% modelki, jej surowe piękno nie zmącone ruchem pędzla, mascary czy grzebienia. Tego rodzaju testy dają nam z jednej strony poczucie absolutnej swobody, brak „gapiów” pomaga całkowicie się zrelaksować i wsłuchać we własne ciało, wydobyć z niego wszystko to, co najlepsze. Z drugiej zaś strony może całkowicie nas skrępować, gdyż zostajemy w mieszkaniu sam na sam z obcym mężczyzną. Świadomość, że to profesjonalista nie daje nam pewności, że możemy danemu człowiekowi ufać w stu procentach. Wszystko zależy od tego, jakim podejściem wykaże się fotograf, jakich zdjęć będzie od nas oczekiwał i jak bezpośrednio będzie chciał się do nas zwracać.
Najważniejsza rzecz, o której musimy pamiętać, to możliwość mówienia NIE. Nie dla podejrzanych propozycji, nie dla rozbieranych sesji. Agencja matka jest naszą ostoją i podporą, dlatego to do niej kierujmy wszelkie obawy, wątpliwości, pytania. Jeśli rzeczywiście staniemy się ofiarą jakichkolwiek nagabywań ze strony fotografa – alarmujmy! Tylko w ten sposób unikniemy nieprzyjemnych sytuacji w przyszłości, ostrzeżemy inne nieświadome niebezpieczeństw dziewczyny oraz przede wszystkim wyślemy wiadomość wszystkim ludziom z branży, że dana osoba działa nieprofesjonalnie.
A gdzie powinny udać się dziewczyny takie, jak ta z reportażu, te, które pracy szukają poprzez ogłoszenia w Internecie? Cóż, nie jestem i nigdy nie byłam w swoim zawodzie „wolnym strzelcem”. Uważam, że praca modelki to praca w agencji, a wszystkie portale dla aspirujących modelek zupełnie mnie nie interesują. Wiem, że istnieją i naprawdę fajnie, że dają szansę wszystkim dziewczynom na spełnianie w ten czy inny sposób swoich marzeń, ale tylko praca w profesjonalnej agencji modelek daje nam gwarancję pełnego bezpieczeństwa.
Czy na sesje zdjęciowe musimy jeździć same? Oczywiście, że nie. Im młodsza dziewczyna, tym ważniejsze, by na pierwsze testy udała się w towarzystwie zaufanego opiekuna: rodziców, dziadków, przyjaciółki, chłopaka lub też bookera zajmującego się nami w agencji. Dopóki nasza osoba towarzysząca nie będzie w żaden sposób zakłócać pracy podczas sesji, mamy pełne prawo, by na zdjęcia nie iść samej.
Oczywiście zdarzają się przypadki, kiedy zarówno modelka, jak i fotograf przypadną sobie do gustu na tyle, że ponowne spotkanie – tym razem na kawę – stanie się dla nich czystą przyjemnością. Nie możemy potępiać związku dwóch dojrzałych osób, świadomych swojej pracy, a jednocześnie pewnych swoich uczuć. Związki modelek z fotografami mogą być bardzo udane, ich życie szczęśliwe, zaś albumy zdjęciowe pełne fotografii nadzwyczaj urodziwych dzieci 😉
Sama doświadczyłam sytuacji, w której fotograf zasypywał mnie smsami i telefonami po zakończonej współpracy, na szczęście zakończyło się to w niecały tydzień i obyło bez konieczności alarmowania agencji. Zdarzenie to miało miejsce w Paryżu 5 lat temu i od tamtego czasu NIGDY nie spotkałam na swojej drodze nieprofesjonalnych fotografów. Ani w Polsce, ani zagranicą.
Na koniec muszę raz jeszcze podkreślić to, o czym mówiłam we wczorajszym programie: nie zgłaszajmy się nigdy do nieznanych agencji, nie odpowiadajmy na zgłoszenia podejrzanych fotografów. Nie podpisujmy dziwnych dokumentów na sesjach, nie zgadzajmy się na zdjęcia, które nas moralnie krępują. Pytajmy, sprawdzajmy! Bądźmy mądre i bezpieczne.
niestety nie miałam jak zobaczyć, ale w weekend postaram się nadrobić i obejrzeć powtórkę w necie 😉
ślicznie wyszłaś 😉
Pasuje ci ten kolor, zdecydowanie !! Cały wywiad jest okej, ale ja mam taka uwagę, jeśli mogę… Nie wiem czy to stres, ale moim zdaniem byłaś troszeczkę za sztywna, za poważna, mimo że to poważny temat, ale jednak brakowało takiego jakiegoś uśmiechu, przez co odniosłam wrażenie, że jesteś taka chłodna, zbyt poważna. Widać, że chcesz zachować się jak przystało na profesjonalna modelka, ale kurcze naprawdę zabrakło mi jakiegoś takiego uśmiechu i swobody.
Cieszę się, że zabierasz głos 😉 Co do swobody – pierwszy raz występowałam w telewizji na żywo, więc dość trudno było mi zachowywać się na luzaku. Co do uśmiechu – tematem przewodnim był gwałt na młodej dziewczynie… niezbyt optymistycznie. Ale dziękuję za krytykę 😉
Jak dla mnie zachowałaś się naturalnie i jak sama powiedziałaś, przy takich tematach raczej nie wypada się uśmiechać tylko dlatego by wyjść "luzacko" ;p A jak na pierwszy wywiad na żywo to gratuluje odwagi, bo ja osobiście nie wiem czy poradziłabym sobie, by wypowiadać się na tak poważnej sprawie i to live 😮 Także jeszcze raz gratuluję i pozdrawiam 🙂
P.S. Masz geeenialny blog ! 😉
Bardzo chciała bym być modelka i mam do tego kompetencje każdy mi to mówi no ale w mojej małej wsi ciężko się w tym kierunku rozwijać… oddała bym wszystko żeby się temu poświęcić
Mam podobnie! Mieszkam w małym miasteczku (50 tys. ludzi) i niby są jacyś fotografowie ale trochę się boję bo nic nie wiadomo na nich temat. Nigdy nie miałam sesji zdjęciowej, no może poza takimi "wygłupami" z koleżankami i to mnie trochę martwi bo nie wiem czy potrafiłabym się tak swobodnie zachować przy sesji z profesjonalnym fotografem, a chcę wysłać zdjęcia do agencji ;(
Jeśli naprawdę sądzisz, że warto spróbować – wysyłaj!
Super wypadłaś! Ładnie Ci w tych włosach:)
W życiu nie pomyślałabym, że był to Twój pierwszy występ na żywo w telewizji. Naprawdę świetnie wypadłaś! : )
W tych wlosach Ci o nieeeebo lepiej 🙂
Udany debiut, gratuluję! 🙂
ale super : ) mogłaś się pokazać i wypowiedzieć w bardzo ważnej kwestii, szczególnie dla początkujących modelek. bardzo fajnie, gratuluję i pozdrawiam!
CzyCHają?!?!?! Jezus… Wybacz mi, uwielbiam Twój blog, ale programu nie zniosę z takim bykiem ortograficznym…
Gdzie pojawia się ten błąd? Bo nie mogę odszukać…
Dobrze, ze pracujace modelki biora udzial w takich programach i zabieraja glos w dyskusji! To na pewno pomoze mlodym dziewczynom, ktore dopiero chca rozpoczac kariere. Niestety, wieksza czesc naszego spoleczenstwa dalej ma mylne wyobrazenie o pracy modelki.
Jako, ze pracuje w agencji modelek, moge powiedziec, ze nigdy mi sie nie zdarzylo aby fotograf nie zyczyl sobie obecnosci np. rodzica czy kogos z agencji na sesji. Jesli jednak zdarzy sie inaczej – trzeba zachowac czujnosc.