Nie przywiązuję wielkiej wagi do postanowień noworocznych, Sylwester nie jest dla mnie w żaden sposób przełomowy, a snucie planów i robienie podsumowań zostawiam na kolejny 21 marca.
Dzisiaj czuję się dziwnie. Zawieszona między cudownością wspomnień a spoglądaniem w przyszłość. Być może to wina notorycznego niewyspania, z którym męczę się już od ponad tygodnia. Nie rozumiem, dlaczego mój organizm ze mną nie współpracuje i nie pozwala odespać nawet w wolny weekend. Od rana rozmyślam nad tym, co dotąd osiągnęłam, jakie kraje zwiedziłam, ilu ludzi poznałam. Wspominam życie w stolicy i słoneczną Saską Kępę, która pozostaje moją ukochaną dzielnicą Warszawy.
Sięgam pamięcią do liceum, do bliskości przyjaciół, do prozaicznych problemów i szalonych wyjazdów. Z największym rozrzewnieniem wracam też do dzieciństwa, które było dokładnie takie, jakie być powinno. Zapach babcinej kuchni i jej czerwony szlafrok, dziadek z nosem w gazecie, huśtawka w przedpokoju. S. tak blisko i zawsze zbyt daleko, nasza bujna wyobraźnia, wspólnie pisane książki. Tęsknota za mamą, niewidzianą kilka godzin, rodzinne święta, wakacje i tyle słodkich marzeń.
Kiedyś chciałam być aktorką, a później pisarką.
Zawsze pilna, trochę niezdarna, z paskiem na świadectwie.
Noga z wuefu. Bałaganiara. Maruda. Konformistka.
Nie lubię robić tego, w czym nie jestem doskonała.
Ciągle boję się, że w niczym nie będę doskonała.
Od dłuższego czasu stoimy po dwóch stronach rzeki. Jedno spojrzenie na nurt, który połyka napotkane przeszkody, wystarcza, by rozwiać wszelkie wątpliwości: przejście będzie trudne, prawie niemożliwe i tylko słowo prawie utrzyma nas przy życiu.
Dziewczyno, osiągnęłaś więcej niż niejedna osoba, w czymś musisz być doskonała:)
I daj sobie chwilę oddechu, takie przygnębienie zwykle wychodzi z przemęczenia. Trzymaj się cieplutko:)
Dziękuję!
Your blog is amazing! I really like it! I know how much time it requires, but you did a really good job! Keep doing it!)
Diana Cloudlet
http://www.dianacloudlet.com/
Cześć, wielokrotnie w Twoich postach można zauważyć wzmianki o hummusie. Bardzo mnie to zaciekawiło, ponieważ nigdy tego nie jadłam, a jestem fanką zdrowej żywności! 🙂 Mogłabyś podać przepis według którego go robisz? 🙂
Szczerze mówiąc zawsze dodaję wszystkich składników "na oko" i za każdym razem nieco modyfikuję przepis 😉 Ostatnio na przykład odkryłam, że o wiele bardziej smakuje mi, gdy celowo przesadzę z tahiną – pasta jest wtedy cudownie kremowa.
Ahaa, okej – w sumie – nie ma to jak "na oko" 😛
Dziewczyno! Jestes doskonała jak dla mnie