Mam tak samo jak ty. To samo mnie wzrusza, ciekawi i bawi. Mam tak samo jak ty. W podobnie naiwny sposób szukam miłości i przyjaźni.
Mam tak samo jak ty. Ciężko mi funkcjonować bez porannej kawy. Wiecznie wychodzę spóźniona i biegnę na przystanek. Zaciągam rajstopy oczkiem od pierścionka – dopiero co założone. Lubię tańczyć w samej bieliźnie, kiedy mnie nikt nie widzi – do najbardziej obciachowej playlisty. Wysyłam emotikony płaczące ze śmiechu, choć wcale się nie śmieję. Mam kompleksy. Lubię wino. Przeklinam. Świruję.
Mam tak samo.
Trzy krótkie, łatwe słowa o niesłychanej sile. Tak samo się cieszę i tak samo się złoszczę. Tak samo wstaję prawą nogą i gonię marzenia. Tak samo się potykam, zmieniam zdanie, narzekam.
Czy to nie dlatego lubimy zostawiać komentarze pod zdjęciami? Ja też uwielbiam pizzę i tęsknię za Włochami”. Mnie również bardzo poruszyła ta filmowa historia. To też moja ulubiona książka. Świetna jest ta kawiarnia. Też tam byłam. Też tak czuję. Też jest mi dzisiaj smutno. Udostępniamy swoje udostępnienia w Internecie, mówiąc: hej, też to lubię.
Czy to nie dlatego tak chętnie słuchamy podcastów Joanny Okuniewskiej? Bo wszystkie popełniamy wciąż te same błędy. Bo doskonale wiemy, kiedy wchodzimy w bagno i jeszcze głębiej w nie brniemy. Bo każda z nas może powiedzieć: cholera, też tak miałam. Też weszłam w niezłe gówno. Ja też idiotkowałam. Powiedzmy sobie szczerze: potrafimy bałaganić. Znajdować najmniej odpowiednich facetów. Kochać. Odchodzić. Ranić. My i nasze przyjaciółki, sąsiadki, koleżanki. Prędzej czy później wszystkie sobie mówimy: jesteśmy idiotkami.
Czy to po części nie na tym polega sukces Instagrama? Zobaczę, jaki masz nastrój na Stories – odpiszę: też tak miałam. Chwytające za serce cytaty i prześmiewcze memy. Obrazki komentujące słodko-gorzką rzeczywistość, w której wszyscy toniemy. Odpowiedz szczerze – po co udostępniasz na Stories ulubione piosenki? Czy nie czekasz, aż ktoś o podobnej wrażliwości zrozumie cię i doceni?
Ile przyjaźni rozpoczęło się od krótkiego: mam tak samo? Tak samo nie umiem gotować. Tak samo kocham ramen. Tak samo uciekam przed światem w książki o miłości. Tak samo płaczę na filmach, których reszta nie znosi. Miałam tak samo poharatane serce i poturbowane myśli, kiedy tak samo jak ty zaufałam zbyt mocno.
Od krótkiego „,mam tak samo” zaczęły się Włoskie Dziewczyny. Lubię nas tak nazywać, lubię tak o nas myśleć. Czuję się Włoską Dziewczyną, chociaż nie mam włoskich korzeni – miłość i pasja czasami znaczą więcej niż paszport i pochodzenie. Kilka miesięcy temu funkcjonowałam na Instagramie jako @lingua_mania. Publikowałam wtedy zdjęcia związane z nauką języków i dużo o nich pisałam. Miałam nawet wykupioną domenę o tej samej nazwie i planowałam prowadzić bloga o językach obcych. Dzisiaj idę inną drogą i cieszę się z tej decyzji – wróciłam do Wieszaka na Wybiegu, do swoich blogowych korzeni. Dzięki profilowi @lingua_mania udało mi się obrać właściwy kierunek i znaleźć w Internecie to, na co każdy z nas zasługuje: wspaniałe towarzystwo, pełne pasji i odwagi. Miałam szczęście trafić do grupy dziewczyn piszących o Italii.
Mam tak samo – pisałyśmy sobie, planując włoskie podróże. Mam tak samo – komentowałyśmy zdjęcia, na których zajadamy pizzę. Mam tak samo – pocieszałyśmy się, kiedy siadała motywacja. Mam tak samo – cieszyłyśmy się, kiedy wysunęłam propozycję wspólnego spotkania.
Uważam to za jedną z największych zalet Instagrama – daje nam możliwość poznawania osób, które czują tak samo. Od pierwszego Włoskiego Spotkania, które zorganizowałam w Krakowie mija dziś dokładnie tydzień, a ja nie zwalniam tempa i już zaczęłam planowanie następnego w Warszawie.
Jeśli masz tak samo jak my i chcesz do nas dołączyć, to zapraszam cię serdecznie do mojej grupy Włoskich Dziewczyn: GRUPA WIESZAK NA WYBIEGU – WŁOSKIE DZIEWCZYNY DOCG
M.