Jedzenie. Kocham. Uwielbiam. Może i na to nie wyglądam, ale jedzenie jest dla mnie jedną z największych przyjemności, jakich doświadczamy w życiu. Nie uwierzylibyście jak dużo modelki potrafią rozmawiać o jedzeniu. Crazy! Podczas dzisiejszego spaceru do Lidla, przez jakieś 40 minut opowiadałyśmy sobie o ulubionych smakach lodów. Dowiedziałam się, że w Mediolanie mogę spróbować limitowanej edycji Magnum o smaku creme brulee, więc na pewno nie odmówię sobie takiej porcji radości 🙂 Jutro planujemy wybrać się razem z moją współlokatorką na Centrale i Duomo po Magnum i włoskie makaroniki – na pewno uwiecznię wszystko aparatem, więc spodziewajcie się zdjęć opływających w słodycz!
Dzisiaj urządziłyśmy sobie wycieczkę do Lidla, który znajduje się jakieś pół godziny spacerem od apartamentu, w którym mieszkam.
Nieporównywalnie taniej, niż w pobliskiej Billi! Kupiłam jogurty o smaku
kokosa i wanilii za 20 eurocentów, a rukolę za 99. Następnym razem
zabiorę na zakupy plecak i zrobię zapasy na cały tydzień. Najzabawniejsze, że był to ten sam Lidl, do którego chodziłam 5 lat temu, mieszkając przy Via Belinzaghi, kiedy to współpracowałam z inną włoską agencją modelek. Cóż za małe miasto! Znalazłam też dzisiaj moją ulubioną puszkę coli spośród wszystkich „imiennych” – z napisem V.I.P. 😉
Nieporównywalnie taniej, niż w pobliskiej Billi! Kupiłam jogurty o smaku
kokosa i wanilii za 20 eurocentów, a rukolę za 99. Następnym razem
zabiorę na zakupy plecak i zrobię zapasy na cały tydzień. Najzabawniejsze, że był to ten sam Lidl, do którego chodziłam 5 lat temu, mieszkając przy Via Belinzaghi, kiedy to współpracowałam z inną włoską agencją modelek. Cóż za małe miasto! Znalazłam też dzisiaj moją ulubioną puszkę coli spośród wszystkich „imiennych” – z napisem V.I.P. 😉