Wstaje w środku nocy i idzie do toalety, potykając się o puste pudełko po lodach. Siada na kiblu i patrzy przed siebie nieprzytomnym wzrokiem. Brzuch wciąż nadęty po kolacji u znajomych. W towarzystwie trzeba koniecznie zachować pozory normalności, przyzwoitości, prostej konstrukcji trawienia, dlatego wyczyściła talerz do ostatniego okruszka, poprosiła o dokładkę ciasta i dolewkę wina.
Marta
Miałam przyjemność poznać Kasię jedynie internetowo, ale za każdym razem, gdy wymieniamy się wiadomościami na czacie, mam wrażenie, że rozmawiam z wieloletnią przyjaciółką. Kasia to jedna z najgorętszych nowych twarzy modelingu (według prestiżowego portalu models.com – KLIK), a jednocześnie niezwykle ciepła, serdeczna i skromna osoba, która docenia wszystko to, czym w ostatnich miesiącach obdarował ją los. Wiem, że nie lubi mówić o sobie, dlatego jestem tym silniej wzruszona zaufaniem, jakim mnie obdarzyła i mam nadzieję, że dzięki poniższej rozmowie, którą przeprowadziłyśmy (niestety internetowo, gdyż Kasia przebywa obecnie w Nowym Jorku) poznacie bliżej nie tylko wschodzącą gwiazdę modelingu, ale przede wszystkim niezwykle mądrą, pełną uroku dziewczynę.
Opieram się o kuchenny blat i wpatruję w chodniki napęczniałe deszczem. Od dwóch dni czuję, jak zalewa mnie fala nieprzyjaznych myśli, smutnego zwątpienia w siebie, swoje ciało, swoją przyszłość. Próbuję zwalić winę na szarobure niebo, płaczące ciężkimi strugami za oknem, ale wiem, że problem leży głębiej, że problem leży we mnie.
– Co jest, co taka zamyślona?
– Chyba już nie lubię siebie… Tyłek mi obrósł tłuszczem, w spodnie się nie mieszczę, mam cellulit, a zaraz pewnie dojdą i rozstępy.
– Ej, miałaś być normalna! Obiecałaś, że będziesz już normalna.