All Posts By

Marta

Modeling

Szara myszka

Podpisanie kontraktu z agencją modelek nie oznacza, że w jednej chwili z lekko onieśmielonej życiem nastolatki staniemy się gwiazdą wybiegów i boginią seksu, prężącą swoje dumne ciało na okładkach gazet. Przed nami dopiero otwiera się szalenie długa, często wyboista droga do lukratywnych kontraktów, które pomogą uwierzyć w to, że nasza twarz jest jednak wiele warta. Jakiś czas temu miałam przyjemność udzielenia wywiadu dla portalu life4style.pl, w którym zapytano mnie między innymi o to, czy dziewczyna będąca tzw. „szarą myszką” ma jakiekolwiek szanse na karierę w modelingu. Fragment wywiadu poniżej:

Continue Reading

Podróże

Za co kocham Japończyków? (2)

Szacunek do pieniądza

Japończycy wiedzą, jak sprawić, by klient w sklepie czuł się wyjątkowo. Nieważne, czy wydajemy na raz połowę naszej pensji, czy kupujemy jedną gumę do żucia – rytuał odprawiany przy kasie jest zawsze taki sam. Pracownik sklepu kłania się głęboko przyjmując pieniądze, z szacunkiem podnosi banknot do góry, upewniając nas, że widzi jaką kwotę przed chwilą otrzymał, na głos odlicza resztę i dwukrotnie pokazuje nam wydawane pieniądze, dzięki czemu klient ma już 100% pewność, że nikt go nie oszukał, a pracownik się nie pomylił.

„Należność przyjmowana jest od klienta zawsze obiema rękami i z głębokim ukłonem. Tak samo wydawana jest reszta: głęboki ukłon i podanie banknotów obiema rękami. Można poczuć się jak władca, arabski książę, któremu wszyscy usługują i który jednym skinieniem palca posyła swoje usługi na wojnę. Fantastyczne uczucie – polecam każdemu, bo nawet najdokładniejsza opowieść o tym, że w Japonii jest się tak traktowanym w sklepie to jedno, a doświadczenie tego bezpośrednio to zupełnie inna sprawa.” (fragment książki Tatami kontra krzesła Rafała Tomańskiego)

Continue Reading

Modeling

Testy w Tokio. Kawaii?

Dzisiaj mam dla Was zdjęcia z mojej ostatniej sesji w Tokio. Byłam absolutnie zaskoczona profesjonalizmem całej ekipy oraz pięknymi stylizacjami, które nijak nie przypominały dziwacznych wymysłów, jakie zazwyczaj pojawiają się na testach w Japonii. Żadnych kokardek, cukierkowych kolorów, peruk rodem z mangi i wachlarza sztucznych rzęs. Stroje, które miałam na sobie pochodziły głównie z kolekcji Chloé. Pozowanie również nie sprawiło mi żadnego problemu, gdyż fotograf chciał, by wszystko pozostało w stonowanych barwach. Już podczas sesji wiedziałam, że będę zadowolona z efektu końcowego i nie pomyliłam się. Podoba Wam się taka stylistyka? A może wolicie bardziej zwariowane pomysły? 

Continue Reading