Browsing Category

Codzienność

Codzienność

To, co najważniejsze

Przez ostatnie dwa tygodnie czułam się jak robot zaprogramowany wyłącznie do nauki. Z początku wydawało mi się, że sesja na UJ będzie sporym ułatwieniem po morderczej batalii, jaką co semestr staczałam na japonistyce – tam uczyłam się do kilkunastu zaliczeń i egzaminów, więc marne sześć na filologii włoskiej powinno pójść jak z płatka. Różnica jednak polegała na tym, że w Krakowie nie uczyłam się dla samego zaliczenia, ale przyswojenia całej wiedzy najlepiej, jak potrafię. Rozpoczęliśmy trudny okres sesji kolokwium z włoskiego, a zakończyliśmy we wtorek egzaminem z literatury. W moim indeksie pojawiły się już wszystkie oceny i jestem z nich bardzo zadowolona, choć wiem, że są efektem naprawdę ciężkiej pracy. Notoryczne zmęczenie, stres i niewyspanie zaowocowały w dzień przed pierwszym egzaminem wysoką gorączką – zamiast powtarzać materiał, padłam ledwo żywa o 21. Rano wstałam z temperaturą ponad 38 stopni i bałam się wejść pod prysznic, by nie zemdleć. Zadzwoniłam do mamy i powiedziałam, że w takim stanie niczego nie napiszę, ale tuż po telefonie łyknęłam dwie polopiryny, wcisnęłam spodnie na tyłek i pojechałam walczyć. Chyba słusznie, bo egzamin zaliczyłam na piątkę.

Continue Reading

Codzienność, Modeling

Barbie z cellulitem

Natrafiłam ostatnio na artykuł opisujący nowy wizerunek słynnej lalki Barbie. Plastikowa blond piękność została przekalkowana na karty brutalnej rzeczywistości, zachowując charakterystyczne rysy twarzy, lecz pozbywając się hollywoodzkiego uśmiechu oraz nierealnych proporcji sylwetki. Lalka została ochrzczona jako Lammily, a jej twórcą jest Nickolay Lamm, artysta, grafik i badacz, znany między z innymi z projektu poświęconego ludzkiemu ciału, Body Measurement Project. 

„If we criticize skinny models, we should at least be open to the possibility that Barbie may negatively influence young girls as well. Furthermore, a realistically proportioned Barbie actually looks pretty good. If there’s even a small chance of Barbie in its present form negatively influencing girls, and if Barbie looks good as an average-sized woman in America, what’s stopping Mattel from making one?” – Nickolay Lamm

Continue Reading

Codzienność

Odłóż ten telefon!

Bez względu na okoliczności, on zawsze jest ze mną. Milczy, gdy nie mam ochoty rozmawiać. Zna wszystkie utwory, których lubię słuchać, przechowuje w pamięci najpiękniejsze zdjęcia. Ćwiczy ze mną jogging, jeździ na rowerze, wskazuje mi drogę, kiedy zbłądzę w nowym mieście.

Ja i mój iPhone. Status związku: To skomplikowane.

Cóż byśmy zrobili dzisiaj bez telefonu w ręce? Jak uwiecznili wieczorny makijaż, jak podzielili się ze światem upieczonym właśnie tortem? Patrząc na wypchany aplikacjami smartfon, ciężko mi uwierzyć, że jeszcze nie tak dawno telefony służyły ludziom do dzwonienia. Ja bardzo mocno kocham swój telefon i nie wyobrażam sobie powrotu do Nokii 3310. Nie będę piętnować zamiłowania do zbędnych aplikacji, choć w tej kwestii hołduję zasadzie minimalizmu – korzystam przede wszystkim z Instagrama i Facebooka, bardzo lubię organizer stron, dzięki któremu mogę na bieżąco komunikować się z czytelnikami bloga. Biegam ze smartfonem, bo spodobało mi się liczenie kilometrów aplikacją Endomondo. Oprócz tego dzięki pomocy telefonu odnajduję się na krakowskim rynku (Rynek Główny wciąż pozostaje dla mnie zagadką – zawsze wejdę nie w tę uliczkę, w którą trzeba), sprawdzam obce wyrazy w słowniku, czytam fragmenty darmowych e-booków, słucham muzyki w zatłoczonym autobusie. Tak, smartfon to cudowny gadżet, kochana zabawka, nieodzowny przyjaciel. Problem zaczyna się dopiero w momencie, gdy to nasz jedyny przyjaciel.

Continue Reading